Większość tego krótkiego wpisu będziemy chcieli poświęcić „rajskim plażom”, które zlokalizowane są na południowym zachodzie wyspy. Dlaczego? Dlatego, że są to plaże, na które zjeżdżają tysiące turystów z całej wyspy, by choć jeden dzień poczuć się jak na zdjęciach z pocztówki.
Rajskie plaże na Kos skupione są w południowej części wyspy, znajdują się w nieznacznych odległościach jedna obok drugiej, i z pewnością różnią się od tych na północy.
Wygląd tych plaż, kolor piasku, przejrzystość wody, położenie w bardziej stromych zatokach (nie jak te na północy) w 100 procentach biją wszystkie inne na Kos. Na szczęście jesteśmy na maluteńkiej wyspie, więc dostanie się do nich to przysłowiowa „bułka z masłem”.
Nazwy większych to: Paradise Beach i Camel Beach. My trafiliśmy do rzekomo najpiękniejszej, czyli Paradise Beach. Dobre oznakowanie do poszczególnych plaż pozwala na bezpieczny manewr z głównej drogi prowadzącej na Kefalos. Można tym samym znaleźć sporo mniej popularnych i mniej zatłoczonych, nastrojowych zatoczek.
Droga będzie prowadziła ostro w dół, by po chwili odsłonić niezapomniany widok, który prezentujemy wam poniżej.
Co zastaniecie na miejscu? Oczywiście świetnie rozwiniętą infrastrukturę gastronomiczną i setki leżaków z parasolami (oczywiście wszystko płatne). I tysiące ludzi, którzy jednocześnie grzeszą błogim nic nierobieniem 🙂
By dostać się na piękną plażę, można odwiedzić również pobliską wyspę Persimos. Cudowna plaża.
Byłam byłam! Matko wieki temu, chyba z 15 lat, ale rajską plażę pamiętam i Tigaki również, ja mieszkałam w hotelu Corali…taki sobie, ale widzę, że opisujecie Blue Lagoon – ten jest boski 🙂
Przedmówcy chodziło pewnie o wyspe Pserimos, polecam wycieczke z miasta Kos na trzy wyspy Pserimos Plati i Kalimnos. Wspaniała całodniowa wycieczka statkami „pirackimi”, piękne lazurowe wody wokół malutkiej wysepki Plat.
A jaki jest koszt takiego rejsu?
Niestety, dla mnie ta „Rajska Plaża” jest kompletnym nieporozumieniem. Rajska plaża jest wtedy, kiedy jesteśmy w pięknym miejscu, na pięknym piaseczku i wokoło nie ma tabunów krzyczących turystów. Wtedy jest raj i można odpocząć. W każdy innym przypadku mamy do czynienia z horrorem…
Święte słowa. Tam nie ma gdzie położyć stopy a na plaży zapewne same „Foki” 🙂
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Byliśmy tam może 15 minut. Odpuscilismy po zobaczeniu tych tłumów i usłyszeniu warkotu motorówek. Zdecydowanie lepiej było w naszej miejscowości-Marmari. Cisza i spokój…
Według mnie „rajskie plaże” na Kos są w Tigaki i Marmari: ładny piasek, łagodne zejście do morza, piękny widok na Bodrum i pobliskie wyspy. Bez problemu można spacerować brzegiem plaży, a Paradise Beach jest pełna leżaków i turystów. Na Paradise Beach woda jest przejrzysta, ale są i kamienie, piasek na plaży ma chyba trochę ciemniejszy kolor.